„Liczby mają moc. I lustra. Musisz przyznać, że w lustrach jest coś niepokojącego, prawda? Hm, spoglądałaś kiedyś w lustro podczas godziny demonów, Lydio…?”
Była pewna, że Ann chciała ją nastraszyć. Lubiła takie rzeczy, zresztą jak i wszystko, co wiązało się z duchami i bredniami o magii. Lydia ani trochę jej nie wierzyła, ale słuchanie wywodów koleżanki ją frustrowało.
Potrząsnęła głową. Jej lustrzane odbicie zrobiło dokładnie to samo. To z godziny 3:32 wyglądało najzupełniej normalnie.
Jeszcze minuta…
Nic. Oczywiście.
Wywróciła oczami. Wycofała się, bez żalu wychodząc z łazienki.
Nie miała szansy zauważyć krwawego odcisku dłoni, który pojawił się na lustrzanej tafli.
Cała seria dostępna tutaj: KLIK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz