4/07/2020

#zanurzenie


Zamknęła oczy. Czekała na sen, ale ten nie nadchodził, odpędzony przez niechciane, niespójne myśli. Wirowały, przeplatając się ze sobą, co samo w sobie było dobre. Mętlik w głowie sprawiał, że nie była w stanie skupić się na poszczególnych obrazach – zwłaszcza tych, od których wolała trzymać się z daleka.
Zmiana przyszła nagle, bez jakiegokolwiek ostrzeżenia. Dziewczyna jęknęła i spróbowała otworzyć oczy, ale sen przybył gwałtownym, nieprzerwanym strumieniem, ciągnąc ją za sobą. Nie pozostało jej nic innego, jak tylko się temu poddać i zanurzyć w napływających wspomnieniach.
Spirala bólu zamknęła się. Bo niezależnie od wszystkiego, nie dało się uciec przed własnym umysłem.
Cała seria dostępna tutaj: KLIK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz