Zamknęła oczy. Czekała na sen,
ale ten nie nadchodził, odpędzony przez niechciane, niespójne myśli. Wirowały,
przeplatając się ze sobą, co samo w sobie było dobre. Mętlik w głowie
sprawiał, że nie była w stanie skupić się na poszczególnych obrazach –
zwłaszcza tych, od których wolała trzymać się z daleka.
Zmiana
przyszła nagle, bez jakiegokolwiek ostrzeżenia. Dziewczyna jęknęła i spróbowała
otworzyć oczy, ale sen przybył gwałtownym, nieprzerwanym strumieniem, ciągnąc
ją za sobą. Nie pozostało jej nic innego, jak tylko się temu poddać i zanurzyć
w napływających wspomnieniach.
Spirala
bólu zamknęła się. Bo niezależnie od wszystkiego, nie dało się uciec przed
własnym umysłem.
Cała seria dostępna tutaj: KLIK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz