4/16/2020

#przerażony


Strach był mu obcy, a jednak tej nocy towarzyszył mu na każdym kroku. Paraliżował i skutecznie przypominał, dlaczego od zawsze tym uczuciem gardził. Lęki zakrzywiały rzeczywistość i czyniły ludzi słabymi.
Obserwując pustą drogę, modlił się w duchu, żeby jednak się mylić. Choć ten jeden raz.
Naprawdę darzył ją sympatią. Na tyle, że mógłby zrobić wyjątek…
Wtedy ją zobaczył. Co prawda z daleka, ale momentalnie nabrał pewności, że to właśnie ona. Widział jak nieświadomie zmierzała w jego kierunku.
Wyprostował się, machinalnie sięgając do kieszeni. Przerażenie przybrało na sile, ale stanowczo je w sobie stłumić.
– Dlaczego przyszłaś? – westchnął, obracając w palcach nóż.
Cała seria dostępna tutaj: KLIK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz