10/05/2019

#zainfekowany


Co mi zrobiłaś?!
Ta myśl powracała, ilekroć przeszłaś gdzieś obok. Również gdy znikałaś, to i dziesiątki podobnych pytań wypełniało umysł, będąc niczym zakaźna choroba. Infekcja, której nie potrafiłem zwalczyć.
To twoja wina, wiesz? Twojego uśmiechu, spojrzenia i promiennego piękna, które rozjaśniało całe biuro, kiedy pewnie kroczyłaś przed siebie.
Zainfekowałaś mnie. Zaczęłaś coś, czego nie potrafiłem przerwać. Coś, co doprowadziło nas do tego miejsca. To błogosławieństwo i przekleństwo, z którego nigdy nie zdasz sobie sprawy.
Ale w jednym miałem rację. Myślę o tym, obserwując cię leżącą w łóżku i okrytą pościelą. Zupełnie jakbyś spała.
Zimna i blada wciąż jesteś równie piękna.

Cała seria dostępna tutaj: KLIK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz