10/16/2019

#wyrocznia

To zawsze przychodziło nagle, w najmniej oczekiwanym momencie. Zaczynało się od subtelnego mrowienia u podstawy kręgosłupa, a potem jej ciało paraliżował niewidzialny ogień. Traciła kontrolę, mięśnie odmawiały posłuszeństwa, a usta wypowiadały słowa, które nie należały do niej, choć przecież dobrze znała swój głos.
Tak było i tym razem. W jednej chwili Ella śmiała się i rozmawiała ze swoją najlepszą przyjaciółką, w następnej zaś osunęła się na kolana. Zanim się obejrzała, klęczała tuż przed nią, kurczowo ściskając dłonie dziewczyny i ze łzami w oczach szepcąc kolejne słowa.
– Umrzesz, Sammy. Wszystkie znaki na ziemi i niebie twierdzą, że umrzesz…
A potem zemdlała.

Cała seria dostępna tutaj: KLIK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz