Tutaj… Jestem tutaj.
Zadrżała.
Teraz już była pewna, że szept rozbrzmiewał w jej głowie. Słyszała
nawoływanie – coraz wyraźniejsze, w miarę jak zagłębiała się w gęstwinę.
Przez jakiś
czas szła przed siebie. Tutaj, usłyszała po raz wtóry. Zanim zdążyła zareagować,
coś owinęło się wokół jej kostki. Jak długa upadła na ziemię, zdzierając skórę
na dłoniach.
Chciała wstać,
ale wtedy wyczuła, że coś znajduje się pod ziemią, na której klęczała. Jakiś
kształt, który przypominał…
Ze łzami w oczach
ujęła dłoń na wpół zakopanego szkieletu. Po chwili szlochała już na całego, w końcu
zaczynając rozumieć.
W jej
głowie znów rozbrzmiał melodyjny głos.
Dziękuję.
Cała seria dostępna tutaj: KLIK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz