10/03/2019

#modlitwa

Boże, wybacz im, albowiem nie wiedzą, co czynią. Miej w opiece mnie i moich wrogów, bowiem gdy nadejdzie świt, nie pozostanie tu nic prócz pyłu i krwi…
„Będę cię chronić, siostro” – słyszę w głowie kojący szept. Wzdrygam się, aż nazbyt świadoma jak wiążąca to obietnica.
– Wiem, że będziesz – szepcę bezgłośnie.
Głosy zebranych dochodzą jakby z oddali. Zaciskam powieki i mocniej przywieram do pala, do którego mnie przywiązano. Czuję ciepło bijące od licznych pochodni.
– Spalić wiedźmę! – wykrzykuje ktoś.
Wtedy już wiem, że decyzja zapadła. Pierwszy pełen bólu wrzask rozbrzmiewa nim płomień sięga stosu.
To nie mnie tej nocy pisana jest śmierć.

Cała seria dostępna tutaj: KLIK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz