10/13/2019

#księżyc

Odchyliła głowę. Ciepłe wargi musnęły jej obojczyk, szyję, a ostatecznie odnalazły drogę do ust. Odwzajemniła pocałunek z pasją, gwałtownie wpijając się w wargi napierającego na nią mężczyzny. Pocałunek był gwałtowny i tak długi, że w międzyczasie zdążyło zabraknąć jej tchu.
– Jesteś piękna – usłyszała tuż przy uchu.
W mroku widziała zarys sylwetki i parę lśniących, niezwykle jasnych oczu. Srebrzystych niczym księżyc w pełni.
Jakże podobne do srebrzystego satelity, który jaśniał na nocnym niebie.
Tylko księżyc był świadkiem tego, co wydarzyło się później, gdy dwa rozgrzane ciała połączyły się w jedno, w pełni oddając sobie nawzajem.
Srebrzysty strażnik pięknej tajemnicy dwojga kochanków.

Cała seria dostępna tutaj: KLIK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz