10/09/2019

#czaszka


Ostrożnie zeszła po stromych, kamiennych schodach. Otoczyły ją mrok i chłód – na tyle intensywne, by pojęła, że najpewniej wylądowała w podziemiach.
Zaniepokojona, wbiła wzrok w plecy kroczącej przed nią kobiety. Ta wyczuła jej spojrzenie, bo jakby od niechcenia machnęła ręką. Dziewczyna wzdrygnęła się, gdy ciemność rozjaśnił blask samoistnie rozpalającej się pochodni.
Wtedy pierwszy raz dostrzegła, gdzie się znalazła. Serce podeszło jej aż do gardła, gdy niespokojnie rozejrzała się dookoła.
A potem spojrzała wprost w puste oczodoły osadzonej w ścianie czaszki i krzyk zamarł jej na ustach.
– Nie należy bać się umarłych – stwierdziła cicho kobieta. – Ale żywych. Oni są jeszcze gorsi.

Cała seria dostępna tutaj: KLIK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz