10/04/2021

#węzeł

„Nigdy cię nie puszczę” – przypomniał sobie własne słowa. Wróciły do niego z całą mocą, gdy zacisnął palce wokół sznura. Chwycił go w ostatniej chwili, kiedy węzeł, który umocowali przy ramie okna, zaczął się luzować.
Wyjrzał na zewnątrz, chcąc ocenić sytuację. Zawisła gdzieś na wysokości trzeciego piętra, wciąż zbyt wysoko, by przeżyć upadek. Natychmiast wzmógł uścisk, choć sznur wżynał mu się w dłonie, orając je aż do krwi.
– Idź, trzymam cię! – rzucił, wraz z tymi słowami składając kolejną obietnicę.
Odetchnął, kiedy spojrzała na niego ufnie i skinęła głową.
Wtedy nie wiedział, że właśnie przyszło mu skłamać – i to po raz drugi.
Cała seria dostępna tutaj: KLIK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz