Poniżej przedstawiam komplet odpowiedzi, których udzieliłam w ramach gry „Poznaj(my) się”, organizowanej przez Handlarza Iluzji. Moje wypowiedzi można znaleźć również w TYM poście. Sama idea zabawy polega na comiesięcznej możliwości udzielenia odpowiedzi na trzydzieści pytań, a że tematy są naprawdę ciekawe, bardzo chętnie wzięłam udział ^^
Poznaj(my) się [wrzesień 2018]
181. Z pewnością każdy z nas ma już jakiś etap nauki za sobą.
Przed jego rozpoczęciem rodzice i starsi znajomi opowiadali nam o tym
czasie. Teraz wspominając co było prawdą, a co kłamstwem z tego co
mówili np. o podstawówce czy przedszkolu Twoi bliscy?
Szczerze
mówiąc, nie przypominam sobie nic szczególnego w tej kwestii. Może
dlatego, że do przedszkola nie poszłam (byłam zbyt chorowita), a od
pierwszego dnia zerówki minęło prawie dwadzieścia lat. Tak czy siak, nie sądzę,
żeby powiedziano mi coś, co się nie sprawdziło. Będę ja, będą inne dzieci do
zabawy, będziemy się uczyć. Jako że w tym wieku już zdążyłam zabrać się za
pochłanianie pierwszych książek, nie brzmiało to dla mnie jakoś wyjątkowo.
182. W jakich fandomach jesteś? Którą z postaci w każdym
ze swoich fandomów darzysz największa sympatią?
Słowo fandom jakoś źle mi się kojarzy i jakoś nigdy nie wiem do
czego go odnieść – czy tylko do seriali, gier, książek czy może też do muzyki.
Ale po
kolei. Jako że muzyczna ze mnie dusza i temu poświęcam najwięcej czasu, na
pewno mogłabym tu wymienić sporą część zespołów, które słucham, a więc
interesuję się też od strony bardziej prywatnej. Niemniej zdecyduję się na ten,
z którym jestem najbardziej związana: Within
Temptation, a zwłaszcza wokalistka – Sharon den Adel. W tym
przypadku mogłabym cytować biografię, poza tym jestem dość mocno zaangażowana w życie
polskiej grupy fanów. Zresztą jak i tej, która skupia się wokół Evanescence i cudownej Amy Lee.
Z serialami
mam niewiele wspólnego, ale Doctor Who
to mój absolutny faworyt. Ponadto Ghost
Whisperer, Supernatural czy Sherlock,
ale w tym przypadku to raczej
sentyment albo powolne nadrabianie.
Oczywiście Undertale i Saga Zmierzch (sentymenty, od tego zaczęłam pisanie).
Który darze największą sympatią? Poniekąd wszystkiego, ale z racji
zaangażowania te muzyczne. Ludzie są niezwykli, a część będę miała okazję
zobaczyć już za miesiąc. <3
183. Jak wagę odgrywa wygląd podczas budowania Twojej opinii o osobniku
płci przeciwnej?
Skłamałabym,
gdybym stwierdziła, że żaden, bo jednak to też jest ważne – jeśli osoba jest
odpychająca czy zaniedbana, trudno to przeskoczyć, prawda? Ale poza tym
naprawdę niewielki. To sprawa drugorzędna, bo od wszystkich znajomych oczekuję
przede wszystkim porozumienia. Jeśli z facetem nie idzie sensownie
pogadać, to ładna buzia nie pomoże. ;)
184. Gdybyś mógł (mogła) zamienić się w cokolwiek i zamieszkać
gdziekolwiek to czym był był(a) i gdzie byś zamieszkał(a)?
Wolałabym
zostać po prostu sobą, jeśli łaska. :D A gdzie bym zamieszkała? Na TARDIS!
Przemierzałabym czas i przestrzeń wraz z Doctorem Who. Geronimo!
185. Wyobraź sobie, że masz dostać skrzydła, obojętnie jakie, owadzie,
ptasie, nietoperze i tak dalej, i tak dalej. Czy jesteś w stanie
je opisać? Jak by wyglądały?
Czy to
ważne, jakby wyglądały? Ale gdybym miała wybór, chciałabym, by były lśniące i czarne
niczym noc – krucze, choć naturalnie o wiele większe. Za to możliwość
latania… To by dopiero było coś!
186. Po seansie jakiego filmu miałeś/miałaś tak mieszane uczucie, że
nie byłeś/byłaś w stanie określić, co o nim myślisz? Takie "WTF,
co ja właśnie zobaczyłem/zobaczyłam?”
Film, który mój brat puścił mi
po swoich pierwszych zajęciach na kursie wózków widłowych. BHP z operatorem
Klausem to coś niezapomnianego:
187. Chyba każdy, w mniejszym lub większym stopniu, miał kiedyś
styczność z serią Pokemon. Jakie są Twoje odczucia względem tej kreskówki –
lubisz, nie lubisz, jest Ci obojętna? Masz swojego ulubionego Pokemona,
trenera, bardziej do gustu przydały Ci starsze czy nowsze odcinki?
Fun fact: do tej pory czasami wracam do
klasycznych gier na gameboy’a – przynajmniej trzech pierwszych generacji. To
nic, że znam je na pamięć.
A moim ulubieńcem (prócz Pikachu) zawsze i wszędzie
będzie Mudkip. C:
188. Co sądzisz o wolnych związkach? (wspólne mieszkanie przed
małżeństwem, ogólnie samo zjawisko małżeństwa, partnerstwa) Jak to oceniasz?
A co
miałabym sądzić? Małżeństwo to papierek i nic ponadto. Znam wiele wolnych
związków, które są szczęśliwsze, niż ludzie po zawarciu małżeństwa. Jeśli
ludzie chcą być razem, to żadne ceremonie nie są im do tego potrzebne.
189. Najdziwniejsza/najbardziej ekscentryczna rzecz, jaką kiedykolwiek
nabyłeś/aś?
Ehm…
Stylizowane na pandy puszyste skarpetki z buziami i uszkami? xD
190. Czy czujesz pewnego rodzaju
lęk/dyskomfort mając nocą otwarte drzwi i odkryte stopy?
Poniekąd tak, bo to już jest w głowie. Inna sprawa, że ja po prostu wiecznie marznę, zwłaszcza nocą.
Poniekąd tak, bo to już jest w głowie. Inna sprawa, że ja po prostu wiecznie marznę, zwłaszcza nocą.
191. Stwarzanie sobie problemów na siłę – czy nie uważasz, że stało się
to nałogiem niektórych osób? Jak myślisz, czego jest to powodem? Możesz
powiedzieć o sobie, że stwarzasz sobie niepotrzebne problemy?
Oczywiście,
to już chyba jakiś sport narodowy czy coś. Chociaż nie mam pojęcia, skąd to się
bierze. Może po prostu często nie zdajemy sobie sprawy z tego, czym są
prawdziwe problemy – jak chociażby utrata zdrowia? Inna sprawa, że człowiek
czasem musi ponarzekać. Ewentualnie wrodzony pesymizm. To ostatnie wiem po
sobie, bo jakoś tak łatwiej mi założyć, że coś nie wyjdzie i później miło
się rozczarować.
192. Dlaczego tak wielu ludzi nie akceptuje siebie?
Trudne
pytanie, na które do tej pory nie potrafię odpowiedzieć. Chociaż… Wobec siebie
zawsze mamy większe oczekiwania niż innych ludzi. Zazdrościmy, wyobrażamy sobie
idealne scenariusze – idealnych siebie – a to jedynie potęguje niechęć do
rzeczywistości. Przynajmniej ja tak to widzę. Ale wiem też, że naprawdę można
to zmienić – krok za krokiem, aż do skutku. :3
193. Jak odniesiesz się do pojęcia fatum? Czy czujesz, że spoczywa
również na Tobie?
Sądzę, że
każdy jest kowalem własnego losu. Fatum – pasma nieszczęść, pech, jakkolwiek by
to nazwać – to często samo spełniająca się przepowiednia. Każdy ma gorsze dni,
po których przychodzą te lepsze. Problemem ludzi jest to, że często nie
potrafią dostrzec tych małych przebłysków światła w ciemności.
194. Co daje ludziom sława? Dlaczego dążą do tego, by być popularnymi
za wszelką cenę? Co sądzisz o osobach, które słyną z niezbyt
pochlebnych rzeczy i są z tego dumne?
Pewność siebie? Poczucie
własnej wartości i tego, że są lepsi od innych? Tak sądzę, jeśli mówić tu o osobach,
które pragną popularności bez względu na siebie. Nagle błyszczą, wzbudzają
podziw, stają się autorytetami. Zyskują masę „przyjaciół”. Jak to się mówi:
nieważne jak, liczy się, że o Tobie mówią, prawda?
Ano niekoniecznie. Prawdziwy szacunek mam do osób, które
gonią za pasją, nie sławą, a w tym wszystkim nie zatraciły siebie. Idealny
przykład? Patryk „Rojo” Rojewski. Krótko mówiąc: serdeczna tarcza!
195. Wyobraź sobie, że w progu Twojego mieszkania staje Twój
najbliższy przyjaciel. Jego wzrok jest szalony, a ubranie zakrwawione.
Twierdzi, że kogoś zabił. Jak reagujesz na te słowa? Bez względu na motyw
zbrodni stajesz po stronie przyjaciela czy sprawiedliwości?
Ehm… Bez
względu na motyw zbrodni? Chyba niekoniecznie. To kolejne pytań z odpowiedzią
z serii „nie wiem” i „to zależy”. Nie jestem w stanie przewidzieć
swojej reakcji, ale dalej uważam, że są granice człowieczeństwa i ludzkiej
przyzwoitości. To czy chodzi o mojego przyjaciela, najbliższą osobę czy
przypadkowego człowieka nie ma znaczenia. Wypadki chodzą po ludziach, ale to,
że prawdziwy przyjaciel na wieść o morderstwie pyta „Gdzie zakopiemy
ciało?” to bzdura jakich mało.
196. Z jakimi zapachami kojarzą Ci się poszczególne pory roku?
Szczerze?
Mam tak cudownie wywalone na zapachy, że nawet nie próbuję tworzyć powiązań na
siłę. Serio, jestem wzrokowcem z domieszką słuchowca, zapach zwykle mnie
nie interesuje. :D
197. Miałaś okazję być na jakimś koncercie? Jeśli tak, to na jakim, jak
wspominasz to wydarzenie? Natomiast jeśli nie miałaś okazji uczestniczyć w żadnym,
kogo chciałabyś usłyszeć i zobaczyć na żywo?
To pytanie jest jakby
stworzone dla mnie. Jak wspominałam wcześniej (nie tylko tutaj), mam wiele
wspólnego z muzyką. A od 2016 również z koncertami i wraz z pierwszym
przepadłam całkowicie. Zwłaszcza po latach czekania każdy kolejny jest dla mnie
najcudowniejszym przeżyciem na świecie.
Tak, będzie
długo.
1 maja 2016
zapamiętam aż za dobrze, bo właśnie wtedy – na dodatek w moim rodzimym
Wrocławiu – pierwszy raz usłyszałam na żywo mój ukochany Within Temptation. To było kilka miesięcy czekania na coroczny Gitarowy
Rekord Guinessa. Gdzieś tam wcześniej przewinęło się jeszcze Guano Apes, które w sumie wspominam
całkiem dobrze, ale już później nie czułam potrzeby, by wracać ich twórczości.
Za to tych kilka godzin czekania było absolutnie warte wszystkiego, zwłaszcza że
wylądowałam w pierwszym rzędzie, tuż przy barierkach. Już wtedy ledwo
stałam, bo to przecież marzenie, a potem było już tylko lepiej.
Jestem
absolutnie zakochana w głosie Sharon. Sądziłam, że nie może być lepiej,
ale usłyszeć na żywo artystkę, którą wielbi się od blisko dekady… Pamiętam, że
na wymarzonym Caged już właściwie
płakała, bo to było jedno z marzeń muzycznych, o którym nie sądziłam,
że się spełni (od dłuższego czasu przewijało się na setlistach tylko na „specjalne
okazje”). Tak więc cudowny głos, kawałki, które znam na pamięć i cały team
na wyciągnięcie ręki. Zakochałam się raz jeszcze, chociaż nie sądziłam, że tak
się da. :D Jeszcze zespół spełnił naszą prośbę i zagrał cudowne The Last Dance, o które błagaliśmy
przez kilka tygodni na FB. Z dedykacją dla wszystkich, którzy prosili.
Cudowny wieczór, przy którym w pełni przekonałam się do Covered by Roses (mój dzwonek do tej
pory <3) i doczekałam tradycyjnego zakończenia przy dźwiękach Ice Queen. Serio, wyśpiewywanie tyle razy
słuchanego „uuu” to dopiero coś. Jak i cudowny taniec Sharon przy kultowej
Mother Earth czy załapanie się na
pierwsze wykonanie The Howling od
2011 roku. I humoru nie popsuł mi nawet problem z dojazdem do domu,
gdzie koniec końców wracałam 12 km pieszo, na dodatek między drugą a trzecią rano. :D
Ale – jak
wspomniałam – to był pierwszy koncert, który nie mógł wyjść mi w głowy naprawdę
długo. I dlatego bez wahania rzuciłam się na Europejski Festiwal Kultury w Rzeszowie.
Osiem godzin jazdy w jedną stronę, na dodatek zaraz po poprawce egzaminu?
Robi się! I tak 20 czerwca 2016 był kolejnym cudownym wieczorem, chociaż
na koncert wpadłam na ostatnią chwilę. Ale tego również nie żałuję – bo Whole Wordl is Watching, bo łamiące
serce The Cross. Jedynie ludzie
stanowiliby materiał na osobą historię o chamstwie, ale to nie miejsce na
to.
Rok później
udało mi się zobaczyć cudownych panów z Three Days Grace w Warszawie (a przy okazji pierwszy raz
zobaczyć się z jedną moich przyjaciółek). Never Too Late ujęło mnie ponownie, zresztą tak jak i sam
zespół. Gdybym nie miała planów na ten rok, bez wahania zobaczyłabym ich
ponownie we Wrocławiu, zwłaszcza że nowa płyta jest cudowna. ^^
Ponadto
udało mi się załapać na koncert naszego rodzimego Lady Pank, na dodatek w mojej miejscowości. Osobiście uwielbiam,
a Zawsze tam gdzie Ty to po
prostu perełka.
I tak już kończąc
ten przydługi wpis dodam, że wciąż mam muzyczne marzenia do spełnienia. Już za miesiąc
ponownie wybieram się do Warszawy na Within
Temptation, a przy okazji zobaczę na żywo moją nową muzyczną miłość – Beyond the Black. Plus w końcu uściskam
ludzi, których poznałam dzięki grupom, a więc właśnie muzyce. :D A jeśli
wszystko pójdzie dobrze, zdecydowanie nie odpuszczę sobie moich ukochanych Poets of the Fall, zwłaszcza że pierwszy
raz wybierają się do Polski.
Ale na
razie… zamierzam stawiać opór wraz z najcudowniejszym wokalem.
198. Załóżmy, że Indianie naprawdę nadawali sobie tak cudaczne imiona
jak Siedzący Byk czy Mrucząca Wiewiórka. Jakie imię przyjęłabyś będąc młodą
indiańską dziewoją? No i dlaczego?
Nie wiem.
I w sumie nie chcę wiedzieć, bo nie przepadam za tematem Indian i ich
dziwnym nazewnictwem. Ja ledwo znajduję normalne imiona dla moich postaci!
199. „Elf”. Niektórym kojarzy się z małym, skrzydlatym skrzatem,
innym z postaciami takimi, jak z powieści Tolkiena... Jeszcze innym z firmą
odkurzaczy. A Ty jak widzisz Elfy?
Jako
najbardziej irytujące stworzenia, które zwykle decydują, że nie sięgam po dany
tytuł…
200. Co sądzisz o teorii o światach równoległych?
Że to
bardzo wdzięczny temat do poruszenia w opowiadaniach. Pomysły oparte na
tych założeniach są naprawdę intrygujące.
201. Jaką muzykę grają w piekle?
Patrząc
na listę zespołów zakazanych przez Kościół, to połowę tego, co słucham. Lucyfer
ma dobry gust. :D
202. Bycie dziewicą/bycie prawiczkiem - powód do dumy czy wstydu dla
współczesnego nastolatka?
Dzieci
drogie… Nobody cares. I tyle w temacie.
Nie wiem, co jest nie tak z częścią współczesnych nastolatków, ale jakie
tak naprawdę ma znaczenie, co kiedy i gdzie robi w łóżku? Zresztą na
inicjację seksualną też przyjdzie odpowiedni moment.
203. Jaką najważniejszą lekcję przyniosło ci życie?
To, że
należy cieszyć się tym, co mamy. Że warto wierzyć w ludzi. Że nie ma nic
cenniejszego niż zdrowi…
204. Lepiej jest być najlepszym wśród najgorszych, czy najgorszym wśród
najlepszych? Dlaczego?
Znów:
jakie to ma znaczenie? Ktoś jest w czymś lepszy, ktoś gorszy. Ja po prostu
chcę czuć się dobrze z tym, kim jestem i co robię, bez patrzenia jak
wypadam na tle innych.
205. Co narysowałabyś, gdyby Twój rysunek mógł stać się żywą osobą bądź
przedmiotem?
Nie umiem
rysować. Karykatur lepiej nie ożywiać. :)
206. Co sądzisz o reinkarnacji?
Gdzieś
już chyba to powtórzę: jestem córką wróżki i w nią wierzę. Czy mam jakieś
konkretne zdanie? Nie. Może po prostu chcę wierzyć, że życie to zaledwie cykl czegoś
więcej, bo to nadaje mu sensu.
207. Każdy z nas się czegoś boi, jakiś zwierząt, przedmiotów, czy
ludzkich odruchów. Przed czym Ty odczuwasz lęk? Jak sobie z nim radzisz i skąd
się u Ciebie wziął?
Ma wiele
lęków. Z tym przed ludźmi sobie radę, bo kochane osoby pokazały mi, że
jestem warta tego, by mnie akceptować. Ale wciąż boję się psów i… wody. To pierwsze
wzięło mi się po tym, jak pies ciotki – nieoswojony z dziećmi – próbował
skoczyć mu do gardła. W porę go złapała, a bydle było większe ode
mnie… Woda z kolei pojawiła się po pierwszej (i ostatniej) lekcji
pływania, kiedy się podtopiłam. I nie, nie radzę sobie z tym, po
prostu unikam jak mogę. :V
208. Masz jakieś tiki/odruchy? Jeśli tak to jakie i czy
przeszkadzają Ci w jakimś stopniu?
Czasami
bawię się włosami. Czy mi przeszkadza? Ani trochę. Ale mojej mamie…
209. Czy muzyka faktycznie łagodzi obyczaje?
Patrząc
na to, jak wielu różnych ludzi spotykam na grupach muzycznych, to owszem.
210. Którego z żywiołów boisz się najbardziej i dlaczego?
Jak wyżej: woda. Pływanie.
Brak kontroli. Brr.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz