– Nie, proszę… Nie, nie…
W panice spojrzała na swoje lustrzane odbicie. Przycisnęła obie dłonie do chłodnej tafli, napierając nań całym ciałem. Chciała przedostać się na drugą stronę, ale napotkała opór. Najwyraźniej przejście działało w tylko jedną stronę.
Na ustach stojącej po drugiej stronie kobiety pojawił się pobłażliwy uśmiech. Stała spokojnie, z założonymi za plecami dłońmi. Tymi samymi, które wkrótce miała zbroczyć krew.
– Proszę…
– Czemu? Dlaczego zależy ci akurat teraz? – Odbicie potrząsnęło głową. – Miałaś swoją szansę. Więcej niż jedną… Ta pętla będzie moja – zapowiedziała, by w następnej sekundzie zostawić wciąż protestującą dziewczynę samą.
Pozostała tylko cisza. To i przejmujący chłód lustra.
Cała seria dostępna tutaj: KLIK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz