Pamiętał, że siostra lubiła
śpiewać. Nawet po latach nie potrafił wyrzucić z głowy wspomnienia jej
czystego, łagodnego głosu. Pamiętał, że była wtedy tak bardzo szczęśliwa…
Nie sądził,
że usłyszy go kiedykolwiek jeszcze, zwłaszcza blisko dekadę po jej śmierci. Mimo
wszystko wszędzie rozpoznałby jej głos, nieważne jak absurdalne byłoby to, że ten
rozbrzmiał w jego domu, na dodatek w samym środku nocy. Przekonany,
że śni, zszedł po schodach, a potem – niczym w transie – powędrował
wprost do ogrodu.
Stała tam spokojna i skryta między drzewami. Wciąż
słyszał jej śpiew, choć usta miała zamknięte.
Uśmiechnęła
się.
Kiedy
wyciągnęła ku niemu dłoń, nie zaprotestował.
Cała seria dostępna tutaj: KLIK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz