4/22/2020

#czekać


To było to samo miejsce – i to samo drzewo. Przesunął palcami po szorstkiej korze, szukając znajomych żłobień. Dopiero po kilku sekundach uświadomił sobie, że powinien sięgnąć wyżej, w końcu minęło tyle czasu…
Litery wciąż tam były. Nie aż tak wyraźne jak kilka lat wcześniej, kiedy pieczołowicie je wycinał, ale to nie miało znaczenia. Czas nie zdołał zatrzeć ich całkowicie.
Uśmiechnął się blado, nieco tylko tęsknie. Pomimo upływu lat, wciąż czuł się tak, jakby to było wczoraj…
Gdzieś za plecami usłyszał ciche, niepewne kroki.
– Kazałaś mi czekać – rzucił zaczepnym tonem.
Wraz z tymi słowami, odwrócił się i wziął ją w ramiona.
Cała seria dostępna tutaj: KLIK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz