Sekunda nieuwagi.
Nie zauważyła, kiedy straciła równowagę. Nawet ból wydawał się odległy, przynajmniej początkowo. Po prostu upadła, z głuchym plaśnięciem lądując na asfalcie. Nad sobą miała nocne niebo, ale to okazało się równie odległe, co wszystko inne. Choć wpatrywała się w nie pustym wzrokiem, wcale go nie widziała.
Jak do tego doszło…? Chciałam tylko…
Ale nie miała pojęcia. Zresztą to również zeszło gdzieś na dalszy plan.
Z trudem uniosła rękę. Miała wrażenie, że coś zbierało się wokół jej głowy – ciepłego, wilgotnego i…
W ciszy spojrzała na pokrwawione palce.
W następnej sekundzie ramię ciężko opadło. Potem była już tylko głucha cisza.
Cała seria dostępna tutaj: KLIK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz