10/29/2021

#łata

Futerko misia wciąż jest mięciutkie, jakby upływ czasu nie miał nań żadnego wpływu. Palce raz po raz przesuwają się po zakurzonej zabawce, zupełnie jakby trzymająca ją osoba chciała nauczyć się każdej niedoskonałości faktury.
Dziewczyna uśmiecha się, kiedy opuszkami natrafia na kawałek gładkiego materiału. O, tak. Pamiętała, skąd wzięła się łata. Osobiście naszyła ją na boku pluszowego przyjaciela – dobrych dwadzieścia lat wcześniej, drżącymi dziecięcymi rękoma. Pamiętała jak wiele razy zdążyła się ukłuć, przypadkiem upuszczając sobie krwi.
Ale udało się. Skoro przez tyle lat nikomu nie przyszło do głowy, by ją podejrzewać…
Mocniej przytula zabawkę do siebie.
Ukryty wewnątrz sekret jest bezpieczny.

Cała seria dostępna tutaj: KLIK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz